W przypadku, gdy podatnik wydaje więcej niż wynika to z udokumentowanych przychodów, grozi mi podatek w wysokości 75% liczony od nadwyżki wydatków nad ujawnionymi przychodami – i to się nie zmienia. Nowością jest przerzucenie ciężaru dowodu z organu na podatnika.
Dotychczas ciężar dowodu spoczywał na organie, który musiał dowieźć, że podatnik osiągnął przychody z nieujawnionych źródeł.
Zmiany w zakresie podatku od nieujawnionych przychodów zostały wprowadzone przez resort finansów w reakcji na wytyczne Trybunału Konstytucyjnego. Przepisy dotyczą sytuacji, w których podatnik kupił mieszkanie lub drogi samochód, a jego oficjalne przychody nie są wystarczające na poniesienie takiego wydatku.
Korzystnym dla podatników przepisem jest możliwość uprawdopodobnienia – a nie tak jak dotychczas wyłącznie udowodnienia – uzyskania przychodów sprzed kilku lub kilkunastu lat, co często powodowało trudności. Od stycznia 2016 r. podatnik będzie musiał udowodnić, że jego wydatki nie pochodzą z nieujawnionych źródeł, ale w toku postępowania organy skarbowe powinny korzystać z posiadanych albo dostępnych w publicznie rejestrów, ewidencji i innych danych.