We wrześniu br. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o doręczeniach elektronicznych, które docelowo mają być podstawowym kanałem wymiany korespondencji wymagającej potwierdzenia jej nadania lub odbioru. Zanim jednak e-doręczenie stanie się faktem, jesteśmy skazani na listy polecone lub odbiór osobisty.
W tej chwili, zgodnie z przepisami Ordynacji podatkowej, pisma wysyłane przez organ podatkowy osobie fizycznej mogą być doręczane:
- do rąk własnych adresata – w miejscu zamieszkania albo pod adresem do doręczeń w kraju, miejscu zatrudnienia lub prowadzenia działalności, w siedzibie organu podatkowego. W razie nieobecności podatnika pismo może odebrać pełnoletni domownik, sąsiad, zarządca domu lub dozorca (niekoniecznie musi to być członek rodziny),
- w miejscu zatrudnienia adresata lub prowadzenia działalności – osobie upoważnionej przez pracodawcę do odbioru korespondencji,
- na adres skrytki pocztowej,
- za pomocą środków komunikacji elektronicznej,
- przez pełnomocnika.
Jeśli pismo od organu podatkowego nie uda się doręczyć, to trafia na 14 dni do placówki pocztowej lub w urzędzie gminy (miasta). Adresat jest dwukrotnie zawiadamiany o możliwości odebrania tam pisma poprzez awizo.