Już od dwóch lat trwają prace nad przepisami dotyczącymi kontroli trzeźwości pracowników. Na zmiany w Kodeksie pracy najprawdopodobniej jeszcze poczekamy, ale pewne wskazówki daje niedawne orzeczenie Sądu Najwyższego.
Planowane zmiany w Kodeksie pracy
Pracodawca będzie mógł wprowadzić kontrolę trzeźwości pracowników lub kontrolę na obecność środków działających podobnie do alkoholu, jeśli będzie to niezbędne do zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników lub innych osób lub ochrony mienia.
Pracodawca nie będzie mógł dopuścić do pracy pracownika, w którego organizmie zostanie stwierdzona obecność alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu. Dotyczy to także przypadku, gdy zajdzie uzasadnione podejrzenie, że pracownik stawił się do pracy w stanie nietrzeźwości, w stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu bądź spożywał alkohol lub zażywał wymienione środki w czasie pracy.
Badanie stanu trzeźwości pracownika oraz badanie na obecność w jego organizmie środków działających podobnie do alkoholu będzie mogła przeprowadzać również Policja.
Nowe przepisy wejdą w życie prawdopodobnie pod koniec tego roku.
Orzeczenie Sądu Najwyższego
Jak pisze „Rzeczpospolita”, z wydanego niedawno orzeczenia SN wynika, że przedsiębiorcy już teraz mają nie tylko prawo, a wręcz obowiązek badać trzeźwość pracowników. Sąd Najwyższy potwierdził to w wyroku w sprawie kierowcy autobusu komunikacji miejskiej. Jak czytamy w dzienniku: – Pracodawca prowadzący zakład komunikacji miejskiej ma prawo i obowiązek wiedzieć, czy pracownik kierowca nie jest w stanie po spożyciu alkoholu – stwierdził Zbigniew Korzeniowski, sędzia SN w uzasadnieniu do wyroku. – Jeśli pracownik odmawia, to pracodawca może wymagać tym bardziej takiego sprawdzenia. Pracownik może ponownie odmówić, ale wtedy to na nim spoczywa ciężar dowodu, że nie jest w stanie po spożyciu alkoholu. W przeciwnym razie może nie być dopuszczony do pracy i utracić wynagrodzenie. Brak ustawowego uregulowania obowiązku poddania się prewencyjnej kontroli na trzeźwość potwierdza, że ustawodawca ma na uwadze, iż pracownik jest odpowiedzialnym podmiotem w stosunku pracy, co nie wyłącza adekwatnej oceny przez pracodawcę zachowania pracownika – dodał sędzia.
Jak komentuje dla „Rzeczpospolitej” ekspert – wyrok SN nie daje podstawy do tego, by każdy pracodawca mógł wyrywkowo i prewencyjnie badać trzeźwość pracowników, bez uprzedniego uzyskiwania ich zgody, ale uchyla jednak drzwi do możliwości wykonywania takiego badania albo oczekiwania, że pracownik mu się podda w pewnych, uzasadnionych sytuacjach.